Pierwszy odcinek z serii „Muzeum Placów Zabaw”. Opowiem w nim o książce Ogród jordanowski wydanej przez Towarzystwo Przyjaciół Ogrodów Jordanowskich w Warszawie w 1961 r. Książka przybliża ideę Henryka Jordana, ale nie tylko. Przede wszystkim zwraca uwagę, że ogród jordanowski powinien być odpowiedzią na problemy czasów, w których powstaje.
Notatki do odcinka
Konferencja, o której mówię w odcinku nazywała się „European Seminar on Playground Activities, Objectives and Leadership”. Została zorganizowana przez ONZ w Bergendal pod Sztokholmem w 1958 r.
Zdjęcie: Ogródek jordanowski w Garwolinie, 1933, fot. Narcyz Witczak-Witaczyński
Spis treści
Tadeusz Pudełko — Słowo o doktorze Jordanie
Jerzy B. Klima — Dzieci z naszych podwórek
Irena Kossakowska — O potrzebie i zadaniach ogrodów jordanowskich
Irena Kossakowska — Organizacja pracy wychowawczej
Klemens Sokal — Opieka higieniczno-lekarska i higieniczno-wychowawcza
Zofia Rycembel — Kontakt z przyrodą
Józef Topisz — Wychowanie fizyczne
Maria Wieman — Umuzykalnienie
Anna Buterlewicz — Żywe słowo
Maria Gutry — Czytelnictwo
Janina Lewicka — Plastyka
Jacek Węgrzynowicz — Zajęcia techniczne
Irena Chmieleńska — Wychowanie gospodarczo-organizacyjne
Irena Chmieleńska — Współżycie i współpraca ze środowiskiem
Jerzy Smoleński — Budowa i urządzanie ogrodu jordanowskiego
Irena Dolińska i Walentyna Stiller — Konserwacja urządzeń terenowych i sprzętu
Wybrane cytaty
Idea naszych czasów
Rozwijajmy dalej twórcze myśli Henryka Jordana w naszej codziennej pracy z dziećmi i młodzieżą, szukajmy nowych dróg wychowania takich ludzi, jacy są nam potrzebni. I nie zapominajmy, że wszelkim poczynaniom pedagogicznym przyświecać musi idea. Idea naszych czasów.
Przygodowy plac zabaw
Wymarzyłem sobie taki dziwny park. Zaraz u wejścia widniałby w nim napis: wolno chodzić tylko po trawnikach. Można krzyczeć, ile tylko tchu starczy. Włażenie na drzewa dozwolone. W tym moim wymarzonym parku leżałyby stosy desek. Obok – rury, kamienie, zwoje drutów. W pobliżu wznosiłby się solidny, duży barak. A w tym baraku stałyby olbrzymie beczki, wzdłuż ścian biegłyby długie rzędy półek. Z kawałkami dykty, z gwoździami różnej wielkości, wkrętkami, sznurami. Z młotkami, obcęgami, piłami, strugami i innymi narzędziami do majsterkowania. Byłyby tam stare radioodbiorniki, które można rozebrać na „drobny mak”, i elementy, z których można zmontować nowe. Na ścianach wisiałyby plansze z wykresami technicznymi.
W tym moim parku można by budować szałasy, a rury i kamienie (zależnie od fantazji) tworzyłyby niezbadane groty bądź stacje kolejki podziemnej.
Takich parków jednak nie ma. A czy nie mogłyby stać się nimi ogrody jordanowskie?
Playworker
Dużym błędem jest kierowanie do tej pracy nauczycieli, którzy nie radząc sobie w pracy szkolnej, absolutnie nie są przygotowanie do pracy pozaszkolnej. Praca w ogrodzie nie jest pracą łatwiejszą od nauczycielskiej, jeśli chce się ją dobrze wykonać.
Rodzice
(…) w żadnym zagadnieniu higieniczno-wychowawczym nie spotykamy się z takim sprzeciwem, wątpliwościami i utrudnieniami ze strony rodziców, a nawet szkoły, jak w zagadnieniu przebywania dziecka na wolnym, świeżym i czystym powietrzu.
Estetyka i nadzór autorski
Równie istotną sprawą w wychowaniu estetycznym jest stworzenie zarówno z ogrodu, jak i z wnętrza budynku pewnej całości, która odznacza się określonym stylem.
Harmonijne, utrzymane w stylu, spokojne wnętrze, w którym przebywa dziecko – to ważny środek oddziaływania wychowawczego, to metoda harmonizowania wnętrza człowieka, warunek odpoczynku psychicznego – a także podstawowy środek kształcenia zmysłu estetycznego.
W ten sposób unikniemy wielu rozczarowań i niepowodzeń i nie spowodujemy strat materialnych wskutek ciągłych przeróbek, dodatkowych kosztów, chaotycznie prowadzonej i nieskoordynowanej roboty, a nawet konieczności zaniechania rozpoczętych prac”. Projekt powinien uwzględniać jak najlepsze wykorzystanie terenu, najkrótsze trasy wodociągów itd.
Inwestor musi zapewnić sobie generalnego wykonawcę robót (przedsiębiorstwo wykonawcze), odpowiedni nadzór techniczny i nadzór autorski.
Nietykalna zieleń dekoracyjna
Niestety wskutek niezrozumienia przydatności ogrodów i placów zabaw w powojennym piętnastoleciu zapomniano o dzieciach w wielu nowych osiedlach, a nawet w całych nowych miastach. Powstały nieprzychylne dzieciom „kamienne pustynie”, gdzieniegdzie tylko ozdobione nietykalną zielenią dekoracyjną.
Reklama
Jednym z warunków powodzenia ogrodu jordanowskiego jest odpowiednia PROPAGANDA jego działalności. Trzeba przyjąć, że dobrze zorganizowane zajęcia są najskuteczniejszą formą propagandy, niemniej jednak niezbędnym ich uzupełnieniem powinny być ciekawe, pomysłowe formy propagandy wizualnej.